Rozdział taboru - tramwaje

Parametry techniczne, rozdysponowanie, przetargi i informacje dotyczące taboru

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Cukier
Dyrektor
Posty: 10944
Rejestracja: 15 gru 2011, o 18:08
Lokalizacja: Tereny Zapleszowskie

Rozdział taboru - tramwaje

#2776 Post autor: Cukier » 16 mar 2018, o 20:18

Lw25 pisze:I myślisz, że nasi kochani radni, którzy uważają, że tory nie potrzebują utrzymania a tramwaj widują z okien auta nie wykorzystaliby tego do cięć?
Nie. Po pierwsze, radni bezpośrednio nie decydują o cięciach. Oni tylko decydują o łącznej wartości budżetu na komunikację. I biorąc pod uwagę to, że ostatnio ten budżet zaczął rosnąć, nie posądzałbym radnych o aż taką zajadłość w tępieniu biedakomunikacji. Nawet samochodziarzom dobra KZ jest na rękę bo oznacza to mniejsze korki.

Bezpośrednio o cięciach decyduje ZIKiT. I mimo że Mobilis ma rozróżnione stawki za wzkm, chyba wszyscy się tu zgodzimy że duże wejście tego przewoźnika cztery lata temu wyszło nam wszystkim na dobre. Więcej linii ma pojemniejszy tabor i utrzymuje ten pojemny tabor tak długo, jak sobie tego życzy płatnik. Nie było też problemów z dogadaniem się by na "178" w weekendy wchodził krótszy tabor, dzięki czemu miasto może zaoszczędzić, podczas gdy na liniach MPKowskich przewoźnik i tak skieruje krótszy tabor a zainkasuje tyle samo.

Rozdzielność stawek za wzkm pozwala szczegółowo monitorować gdzie i za co się płaci, w efekcie można lepiej zoptymalizować wydatki - niekoniecznie ze szkodą dla pasażerów. I tu znów można się powołać na wejście Mobilisu, gdzie miasto na tym wiele zaoszczędziło i pieniądze te poszły na wzmocnienia innych linii.

Lw25
Moderator
Posty: 3010
Rejestracja: 21 sty 2014, o 15:52
Lokalizacja: Krowodrza Górka/日進市

Rozdział taboru - tramwaje

#2777 Post autor: Lw25 » 16 mar 2018, o 20:32

Tylko radni by się spytali "czemu taki budżet, czemu tyle i tyle wzkm, skoro stawki mogą być niższe". I MPK by dostało kasę na ich ukochane 26 metrów. Do tego kierowcy w Krakowie często nie rozumieją, że lepsza KZ to mniejsze korki, wielu uważa, że korki to wina KMK.
Komunikacja Miejska w Krakowie jest na pokaz. Jak masa rzeczy w tym mieście.

Awatar użytkownika
Cukier
Dyrektor
Posty: 10944
Rejestracja: 15 gru 2011, o 18:08
Lokalizacja: Tereny Zapleszowskie

Rozdział taboru - tramwaje

#2778 Post autor: Cukier » 16 mar 2018, o 21:33

Lw25 pisze:Tylko radni by się spytali "czemu taki budżet, czemu tyle i tyle wzkm, skoro stawki mogą być niższe".
"Bo ludzie zostaną na przystankach, nie mieszcząc się do pojazdów. Chcecie - zobaczcie."

Stawki NIE mogą być niższe, bo to oznacza bezpośrednio możliwość przewiezienia mniejszej ilości pasażerów. I jest to system najbardziej sprawiedliwy, zwłaszcza gdyby przyjąć jakąś jednostkową cenę za pasażerokilometr i podstawie nominalnej pojemności poszczególnych rodzajów taboru obliczać koszt wzkm dla tej klasy pojemności taboru. Plus oczywiście jakiś tam koszt stały, żeby teoretycznie organizator nie mógł uznać że zamiast jednego 40m on woli 20m dwa razy częściej, bo dla przewoźnika to nie jest ten sam koszt, zwłaszcza z powodów kadrowych.

Przykładowo, mogłoby to być 3 zł kosztów stałych + 5 gr za jednego pasażera. Wtedy można by stworzyć klasy pojemnościowo-cenowe:
- 140+ : 10zł/wzkm
- 180+ : 12zł/wzkm
- 220+ : 14zł/wzkm
- 260+ : 16zł/wzkm
- 300+ : 18zł/wzkm

Awatar użytkownika
Kaszmir
Moderator fb pkk
Posty: 22832
Rejestracja: 18 wrz 2009, o 21:25
Kontakt:

Rozdział taboru - tramwaje

#2779 Post autor: Kaszmir » 17 mar 2018, o 00:25

Cukier pisze:Rozdzielne stawki za wzkm to jedyny sposób na to, by MPK się opłacało posiadać dłuższe wagony, czyli innymi słowy jedyna szansa na zmniejszenie tłoku.
To tak nie działa :) MPK jest spółką miejską więc to nie jest kwestia "opłacania się". Przewoźnik może kupić i wysłać jakikolwiek tabor, to kwestia dogadania się z ZIKiT i przede wszystkim wiceprezydentem czy stawka zostanie odpowiednio zwiększona.

Lw25
Moderator
Posty: 3010
Rejestracja: 21 sty 2014, o 15:52
Lokalizacja: Krowodrza Górka/日進市

Rozdział taboru - tramwaje

#2780 Post autor: Lw25 » 17 mar 2018, o 00:36

Kaszmir pisze:
Cukier pisze:Rozdzielne stawki za wzkm to jedyny sposób na to, by MPK się opłacało posiadać dłuższe wagony, czyli innymi słowy jedyna szansa na zmniejszenie tłoku.
To tak nie działa :) MPK jest spółką miejską więc to nie jest kwestia "opłacania się". Przewoźnik może kupić i wysłać jakikolwiek tabor, to kwestia dogadania się z ZIKiT i przede wszystkim wiceprezydentem czy stawka zostanie odpowiednio zwiększona.
Swoją drogą, przecież to MPK mówi ZIKiT ile za usługi, więc powinni po prostu się dogadać ile za to, ile za to i zaplanować obsługę na kolejne lata. A u nas spółki walczą.
Komunikacja Miejska w Krakowie jest na pokaz. Jak masa rzeczy w tym mieście.

Awatar użytkownika
Locutus
Moderator
Posty: 7983
Rejestracja: 19 wrz 2009, o 08:40
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Rozdział taboru - tramwaje

#2781 Post autor: Locutus » 17 mar 2018, o 07:57

Kaszmir pisze:No właśnie nie. Ten błąd to jedno, ale w dyskusji z dyr. Frankiem pisałeś też coś w stylu, że "wskutek wzmocnień w 2016 Bieżanów wreszcie prawie dosięgnął liczby kursów z najlepszych lat 2003/2004, a teraz znowu się od tego oddala". A to jest zwyczajna nieprawda, którą rzuciłeś w ogóle nie przeliczywszy. Ja za to zadałem sobie trud przeliczenia i mogę ją śmiało zanegować. Okazuje się, że Bieżanów nawet obecnie ma więcej kursów niż w 2003/2004 i ogólnie więcej kursów niż praktycznie kiedykolwiek (na przestrzeni ostatnich 15 lat - a pewnie i dłużej, bo nie mam dostępu do rozkładów z wcześniejszego okresu), wyjąwszy jedynie... rok 2017. Pod koniec 2016 dużo wzmocniono na Bieżanowie (podobnie jak w 2012 i 2014), teraz ciut z tego zabrano ale i tak wychodzi mocno na plus. Jak nie wierzysz, mogę udostępnić podliczenia. Generalnie jeśli chodzi o liczbę kursów teraz jest drugi najlepszy czas na Bieżanowie, w 2017 był jeszcze lepszy ale wszystkie inne lata były gorsze.
No właśnie tak, Kaszmir. Zabrakło tu tego „na godzinę” (i pisałem, że jeśli chodzi o kursy tramwajowe, to dosięgnął, a PRAWIE dosięgnął w liczbie kursów autobusowych). Już o tym kiedyś dyskutowaliśmy. W szczycie:

Tramwaje w 2003. roku: 3, 9 i 13 – 6 kursów na godzinę, 23 – 3 kursy na godzinę. Razem 21 kursów na godzinę. Tramwaje w 2017. roku tak samo. Tramwaje obecnie 3, 13 – 8 kursów na godzinę, 8 – 4 kursy, razem 20.

Autobusy z pętli Nowy Bieżanów Południe w 2003. roku: 173 – 6 kursów na godzinę, 163 i 502 4 kursy na godzinę. Razem 14 kursów na godzinę. W 2017. roku jak i obecnie: 173 – 5 kursów na godzinę, 503 – 8 kursów na godzinę. Razem 13 kursów na godzinę, czyli PRAWIE wróciło do tego, co było w 2003. roku.

W międzyszczycie:

Tramwaje 2003 jak i 2017: 3, 13 – 6 kursów na godzinę, 9, 23 – 3 kursy na godzinę. Razem 18 kursów na godzinę. Obecnie 3 – 8 kursów na godzinę, 9 i 13 – 4 kursy na godzinę, razem 16.

Autobusy z NBP: Rok 2003. 173, 163 i 502 – 3 kursy na godzinę, razem 9. Autobusy w 2017. roku – 173 2,5 kursu na godzinę, 503 4 kursy na godzinę, razem 6,5. Autobusy po reformie – 173 3 kursy na godzinę, 503 4 kursy na godzinę, razem 7.

Zaraz mi pewnie powiesz, że przecież są linie 133, 163, 183 i 243... Jeśli chodzi o 133, 163 i 243 to jako typowe dowozówki do tramwaju służą przede wszystkim mieszkańcom rejonów zabieżanowskich, a nie samym mieszkańcom Bieżanowa. Natomias 163 rzeczywiście można wziąć pod uwagę. Trzeba się przyglądnąć uważnie, przystanek po przystanku.

I tak, uwzględniając 163 na przystankach Nowy Bieżanów oraz Ćwiklińskiej mamy w szczycie dzisiaj 22,5 kursu, poza szczytem 18 kursów (czyli w szczycie przegoniliśmy rok 2003. o półtora kursu na godzinę, a poza szczytem mamy tę samą liczbę kursów tylko inaczej rozłożoną). Ale już na przystankach Prokocim Nowy oraz Teligi mamy 27,5 kursu na godzinę, podczas gdy w 2003. było 31, zaś poza szczytem 21 kursów na godzinę podczas gdy w 2003. były 24...

Natomiast powiedzmy sobie szczerze, że dyskusja, którą tu uprawiamy jest czepialstwem o szczegóły. Główne przesłanie było takie, że od paru lat negatywne tendencje cięć na Bieżanowie, dokonywanych systematycznie przez ponad dekadę od 2003. roku zostały odwrócone, a teraz niestety znowu do nich wróciliśmy – i znowu Bieżanów jest JEDYNYM osiedlem w całym mieście, który został dawcą wozokilometrów, by innym było lepiej.
Kaszmir pisze: I tego przyznam, że nie rozumiem, Locutus. Jesteś moderatorem tego forum, a do tego naukowcem z tytułem doktora. W tematach z dziedzin technicznych, czy w kwestii zmian na innych osiedlach potrafisz być bardzo obiektywny, przytaczać konkretne dane i mieć udokumentowaną, uzasadnioną opinię podpartą liczbami. Ale niech padnie hasło "Bieżanów", "marszrutyzacja" - albo oba naraz - i już piszesz jakby Ci się włączał swojego rodzaju tryb "berserkera" gdzie przestaje się podawać konkretne argumenty i fakty, a zaczyna gdybać bez podparcia danymi.
Liczby masz powyżej. Na upartego można powiedzieć, że na dwóch przystankach przegoniliśmy stan kursów dalekobieżnych na godzinę w porównaniu do 2003. roku. Na pozostałych ciągle jesteśmy poniżej. Jedyną możliwością, by te dane zakwestionować, jest wliczanie feeder-busów, ale uważam, że to po prostu byłoby nieuczciwe, bo na cholerę mieszkańcowi Bieżanowa 243 czy 183?
Kaszmir pisze: Niepokoi mnie też, że przecież dokładnie te same rozmowy mieliśmy przy okazji małej marszrutyzacji. Tak samo wtedy krytykowałeś, że "Bieżanów stracił kursy tramwajowe" i tak samo ja musiałem dopiero przeliczyć i pokazać, że jest to nieprawda. Coś, co sam mogłeś zrobić przed napisaniem, wystarczyło chcieć zadać sobie ciut trudu zamiast po prostu rzucać opinie bez fundamentów.
Patrz wyżej.

No i przede wszystkim nie odniosłeś się do mojego najważniejszego argumentu. O tym, że zmian, które weszły w styczniu nie można w Bieżanowie nazwać optymalizacją kursów (porównywalną z Twoim przykładem o Mydlnikach, gdzie niby kursów zrobiło się mniej, ale ogólna jakość oferty komunikacyjnej się podniosła), ponieważ przed ich wprowadzeniem wszystkie linie w Bieżanowie były wydolne, zaś po jej wprowadzeniu na trzynastce zrobił się kompletny dramat i jedna wielka gehenna, a podnoszą się też i głosy, że na dziewiątce w szczycie bywa nie za wesoło...
Kaszmir pisze: Czyli proponujesz zabrać dłuższy tabor z ciągu, na którym w styczniu liczba kursów w szczycie spadła o 1/3 ("12+22" miały 6 kursów/h, teraz jest "22" z 4/h)... Przypominam, że tuż po zbudowaniu pierwszych EU8N próbowano je wysyłać na "22" i kończyło się dantejskimi scenami... A one przynajmniej mają piąte drzwi, a Ty teraz proponujesz wysłanie jeszcze gorszych GT8S...
Pytam, czy by się dało. Jeśli odpowiedź brzmi: nie, ta linia ma takie napełnienia, że wymaga pociągów trzydziestodwumetrowych, to oczywiście żadnych takich zamian nie proponuję...
Mistrzejowiczanin pisze:Torowiska są utrzymane nie najgorzej.
Hę?

Czy Ty w ogóle przeszedłeś obok niedawnych wydarzeń w Krakowie, gdy chociażby zmarło torowisko na skrzyżowaniu Św. Gertrudy i Dominikańskiej? Czy nie zauważyłeś całej dyskusji, która się wtedy przetoczyła i z której jasno wynika, że dziesiątki kilometrów torowisk są w Krakowie w stanie śmierci technicznej i nic się z tym nie robi? Halo, pobudka!!!
Mistrzejowiczanin pisze: Jasne, mogłoby być lepiej, ale widać, że ZIKiT już coś myśli w kwestii szlifowania, no bo są urządzane takie nocne akcje z udziałem szlifierki,
Taaa... Rocznie szlifuje się tyle torów w Krakowie, co w Warszawie w tydzień...
Mistrzejowiczanin pisze: a priorytet względny i bezwzględny jest - wystarczy zobaczyć jak jest na trasie na Ruczaj, na Kapelance, na Mogilskiej, na większości trasy linii 50, w kierunku Małego Płaszowa itd. Nie ma co jak tą mantrę powtarzać, czasami mam wrażenie, że ,,jeden za drugim" o fatalnym utrzymaniu torowisk, braku priorytetów, głębokorowkowych krzyżownicach, zwalniających tramwajach po remontach, płaskiej Ziemi itp., bo nie ma to praktycznie żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości.
No weźmy sobie tę pięćdziesiątkę... Cudowny ma priorytet na skrzyżowaniu Nowosądeckiej z Wielicką... A na Rondzie Grzegórzeckim jeszcze lepszy. Taki, że jak już ją światła wpuszczą na rondo, ale nie wypuszczą, to jeśli akurat jedzie Pesa, zablokuje Rondo dla wszystkich kierunków i ani z Alei Pokoju w Grzegórzecką nie da się przejechać, ani nigdzie indziej... A to jest trasa szybkiego tramwaju – ta, gdzie priorytet miał być bezwzględny... Gdzie indziej jest tylko gorzej...
Mistrzejowiczanin pisze: Pisałem o zwiększonej częstotliwości na linii 8. Linia 4, owszem, ma - ale w szczycie ma wzmocnienie w postaci linii 44. I chociaż zdolność przewozowa takiego taktu jest większa niż wcześniej, nawet przy fakcie, że 44 ma mniejszy tabor to i tak w szczycie niejednokrotnie sytuacja jest wręcz tragiczna.
A jaka ma być, jeśli 44 nie obsługuje Bronowic Małych, do tego mamy sumarycznie miks taboru 32 m i 42 m... Przy takich miksach siłą rzeczy muszą być kursy przepełnione... Znowu czkawką odbija się polityka taborowa – gdyby na 44 jeździł również tabor 42 m (a choćby zwykłe ufoki), to problemu by nie było...
Mistrzejowiczanin pisze: I gdzie byś te tramwaje skierował? Na wszystkie linie, nawet na te, które nie potrzebują wzmocnienia takiego?
A czemu niby nie? Lepiej jest podróżować w luzie niż w ścisku... Oczywiście wiem, że to nierealne, ale tak czy siak problem za krótkiego taboru jest w Krakowie palący...
Mistrzejowiczanin pisze: To nie jest tak, że cała sieć tramwajowa jest przeciążona, ale te najważniejsze kierunki. Miasto prowadzi bardzo asertywną politykę zakupowo-taborową, bo są zamówione tramwaje ponad 30-metrowe, które na większość linii przy wysokiej częstotliwości wystarczą.
Problem w tym, że te tramwaje ponadtrzydziestometrowe zastąpią inne tramwaje ponadtrzydziestometrowe. Czyli nie poprawi się nic a nic w kwestii pojemności. Tymczasem MPK kupuje również GT8SU, za które wycina pojemniejsze składy stopiątek. Co sprawia, że pojemność idzie w dół. I to jest jakiś dramat!
Mistrzejowiczanin pisze: Na tych najbardziej obciążonych kierunkach komunikacyjnych już są skierowane te ponad 40-metrowe wagony, które i tak przy bardzo wysokiej częstotliwości niedomagają.
Poza czwórką nie ma ani jednej linii obsługiwanej w 100% wagonami 42m. Dlaczego? Bo nie ma na tyle takich wagonów. Po raz kolejny pokazuje to jak krótkowzroczna jest polityka MPK...
Mistrzejowiczanin pisze: Więc tam, gdzie sytuacja jest najtrudniejsza już jest prawie jak w Bazylei z tymi 40-metrowymi wagonami, a i tak komunikacja jest na tych kierunkach na skraju wydolności.
Guzik prawda. Na trzynastce jest dramat – bo nawet 32m taboru dla tej linii nie ma. Na jedynce i osiemnastce po ostatnim machlowaniu brygadami to samo. Podobno na dziewiątce też nie jest najweselej. Ty wspominasz o linii 44 – i znowuż jest to linia dla której zabrakło odpowiednio pojemnego taboru. Skoro ogólnie na ciągu Nowa Huta – Mogilska – Śródmieście jest niewesoło, to oznacza to, że odpowiednio pojemnego taboru brakuje również na innych jadących tamtędy liniach (vide choćby miksy taborowe na 52, gdzie też brakuje taboru 42m)...
Mistrzejowiczanin pisze: A z załatwieniem problemu na dekady zwykłą jedną trasą odciążającą I obwodnicę to tak Ci się tylko wydaje, bo system komunikacyjny w takim wielkim mieście to nie jest jak w 3x mniejszym Rouen, gdzie jeden tunel tramwajowy definitywnie załatwi sprawę problemów z komunikacją zbiorową - wielkość ma znaczenie w przewozach.
Jedyne ryzyko jest takie, że nam się Pierwsza Obwodnica zatka. I przed tym możemy uciec właśnie budując tunel.

Pozdrawiam!
LOKI
Komunikacja miejska ma być dla ludzi. Nigdy na odwrót.

kucyk
Dyrektor
Posty: 3394
Rejestracja: 10 lut 2014, o 16:35
Lokalizacja: kraków

Rozdział taboru - tramwaje

#2782 Post autor: kucyk » 17 mar 2018, o 08:31

Od najbliższego poniedziałku w dni powszednie zajezdnia NH wystawia jako czynną na mieście "Rezerwę" skład wiedeński E1-C3. :)

Awatar użytkownika
Mistrzejowiczanin
Dyrektor
Posty: 3920
Rejestracja: 24 lip 2014, o 22:35
Lokalizacja: Kraków - Mistrzejowice

Rozdział taboru - tramwaje

#2783 Post autor: Mistrzejowiczanin » 17 mar 2018, o 11:49

Locutus pisze:Hę?

Czy Ty w ogóle przeszedłeś obok niedawnych wydarzeń w Krakowie, gdy chociażby zmarło torowisko na skrzyżowaniu Św. Gertrudy i Dominikańskiej? Czy nie zauważyłeś całej dyskusji, która się wtedy przetoczyła i z której jasno wynika, że dziesiątki kilometrów torowisk są w Krakowie w stanie śmierci technicznej i nic się z tym nie robi? Halo, pobudka!!!
Na Św. Gertrudy (skrzyżowanie z Dominikańską) i Westerplatte akurat jest właśnie taki sam problem jak był na Podwalu - trzeba wyremontować torowisko jak tam, ale kiedy to nastąpi to jest już inna inszość. Owszem - w Krakowie jest jeszcze trochę torowisk, które wymagają remontu, Aleja Solidarności, Ptaszyckiego, Kocmyrzowska, Westerplatte, Krakowska, Starowiślna, Grzegórzecka, ale większość z tych odcinków przejdzie remont w ciągu najbliższych czterech lat. W kontekście np. utrzymania już wyremontowanych torowisk nie jest najgorzej, mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że jedyne w tym mieście wyremontowane torowisko po którym się jeździ jak d*pą po nieheblowanej desce to jest Al. Pokoju i to jest skutek braku odpowiedniego utrzymania. We większości pozostałych odcinków nie ma takich sytuacji.
Locutus pisze:Taaa... Rocznie szlifuje się tyle torów w Krakowie, co w Warszawie w tydzień...
No trzeba kupić taką szlifierkę jaką ma Warszawa czy Norymberga, nie ma opcji. A swoją drogą nie wiem jak w tej Warszawie używają tej szlifierki, bo wciąż na wielu odcinkach jeździ się jak u nas, albo i gorzej.
Locutus pisze:Cudowny ma priorytet na skrzyżowaniu Nowosądeckiej z Wielicką...
Trudna sytuacja z ruchliwymi jezdniami i ogromnym ruchem.
Locutus pisze:A na Rondzie Grzegórzeckim jeszcze lepszy. Taki, że jak już ją światła wpuszczą na rondo, ale nie wypuszczą, to jeśli akurat jedzie Pesa, zablokuje Rondo dla wszystkich kierunków i ani z Alei Pokoju w Grzegórzecką nie da się przejechać, ani nigdzie indziej...
A co byś tam jeszcze konkretnego więcej chciał? Trzeba było zbudować Grzegórzeckie jak sąsiednie Mogilskie, a jak nie to mamy co mamy, w każdym razie tam nigdy nie ma czegoś takiego, że wszystkie tramwaje stoją, bo nawet jeżeli 50-tkę przyblokuje na środku ronda w stronę Alei Powstańców, to z drugiej strony jedynka ma przejazd w stronę Alei Pokoju. Sytuacja z mnogością relacji drogowych, tramwajowych i pieszo-rowerowych nie pozwala tam na inny układ.
Locutus pisze:Gdzie indziej jest tylko gorzej...
Jest tak samo, zarówno na Ruczaj, na Kapelance, na Mogilskiej czy na Mały Płaszów.
Locutus pisze:Po raz kolejny pokazuje to jak krótkowzroczna jest polityka MPK...
W MPK na zlecenia również i miasta są oddelegowani odpowiedzialni i kompetentni ludzie, którzy za niemałe pieniądze robią analizy, czy potrzeba nam kupować więcej taboru 35-metrowego (no potrzeba), że stopiątki można wycofać w zamian za GT8SU, które ze wstawieniem niskiego członu będą miały podobną pojemność, że tyle 40-metrowego taboru ile mamy nam wystarczy i przyjmijmy, że lepiej wiedzą jakich tramwajów potrzebujemy i jaką miasto i MPK powinny prowadzić politykę taborową.
Locutus pisze:Jedyne ryzyko jest takie, że nam się Pierwsza Obwodnica zatka. I przed tym możemy uciec właśnie budując tunel.
Jest ryzyko, a nawet pewnik taki, że cała komunikacja nam się zatka, więc trzeba zbudować metro, które przejmie większość tranzytu na najbardziej obciążonych kierunkach, a wtedy nie będzie trzeba już więcej zatykać I obwodnicy kolejnymi składami, bo nie będą one potrzebne.
Linia 14 z taborem mieszanym NGT6 i NGT8, Linia 52 w Krakowiakach i NGT8, stanowcze NIE dla bezzasadnej faworyzacji Krowodrzy Górki pod względem taborowym, NIE dla tuneli tramwajowych zamiast metra !!!

maszynista
Inspektor
Posty: 358
Rejestracja: 22 wrz 2009, o 11:37
Lokalizacja: Kraków

Rozdział taboru - tramwaje

#2784 Post autor: maszynista » 17 mar 2018, o 13:39

"Locutus" z "Kaszmirem" dyskutując tutaj na forum co do ilości kursów w Bieżanowie zapomnieli o jednym marnym szczególe, nie tylko liczy się ilość ale też pojemność ! jaki dawniej jeździł tabor do Bieżanowa: trójskłady, składy 102, a teraz tylko 26 metrowce, a ludzi przybyło, tutaj mamy problem, 13 dzisiaj w większym taborze i nie byłoby żadnego problemu. Dzisiaj problem Bieżanowa i Prokocimia nie jest w ilości kursów na godzinę bo to wystarcza, tylko w pojemności tramwajów!!!!!!
Ostatnio zmieniony 17 mar 2018, o 14:30 przez maszynista, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sorig
Dyspozytor
Posty: 733
Rejestracja: 17 sty 2014, o 13:54
Lokalizacja: Kraków-Bronowice

Rozdział taboru - tramwaje

#2785 Post autor: Sorig » 17 mar 2018, o 13:54

Mistrzejowiczanin pisze: w Krakowie jest jeszcze trochę torowisk, które wymagają remontu, Aleja Solidarności, Ptaszyckiego, Kocmyrzowska, Westerplatte, Krakowska, Starowiślna, Grzegórzecka
... Królewska, Bieńczycka, Zwierzyniecka, Mrozowa, Ujastek, Św.Gertrudy... Napraw bieżących potrzebuje na pewno Al. Pokoju, ale też Zakopiańska. Lekką ręką robi się nam połowa miasta. Jasne że remonty są zapowiadane, ale mówimy o sytuacji OBECNEJ.
Nie ma co jak tą mantrę powtarzać, czasami mam wrażenie, że ,,jeden za drugim" o fatalnym utrzymaniu torowisk, braku priorytetów, głębokorowkowych krzyżownicach, zwalniających tramwajach po remontach, płaskiej Ziemi itp.
Patrz wyżej. Sam sobie zaprzeczasz. Nie jest przypadkiem że na wszystkich skrzyżowaniach tramwaje mają obowiązek zwalniać do 10km/h.
Aha, jak chodzi o szlifowanie to zapraszam na APW, jak się tamtędy jedzie teraz to nie słychać własnych myśli.
Mistrzejowiczanin pisze:W MPK na zlecenia również i miasta są oddelegowani odpowiedzialni i kompetentni ludzie, którzy za niemałe pieniądze robią analizy, czy potrzeba nam kupować więcej taboru 35-metrowego (no potrzeba), że stopiątki można wycofać w zamian za GT8SU, które ze wstawieniem niskiego członu będą miały podobną pojemność, że tyle 40-metrowego taboru ile mamy nam wystarczy i przyjmijmy, że lepiej wiedzą jakich tramwajów potrzebujemy i jaką miasto i MPK powinny prowadzić politykę taborową.
Piszesz swoje, a rzeczywistość skrzeczy :puppyeyes: "4" i "52" powinny miec w całości tabor 44m, "44" i "50" w większości uważa się że również (a na pweno po otwrciu trasy na GN). A jak jest?
I przypomnę jeszcze, że przebudwane GT8 można teraz policzyć na palcach.

Awatar użytkownika
Mistrzejowiczanin
Dyrektor
Posty: 3920
Rejestracja: 24 lip 2014, o 22:35
Lokalizacja: Kraków - Mistrzejowice

Rozdział taboru - tramwaje

#2786 Post autor: Mistrzejowiczanin » 17 mar 2018, o 13:59

Sorig pisze:
Mistrzejowiczanin pisze: w Krakowie jest jeszcze trochę torowisk, które wymagają remontu, Aleja Solidarności, Ptaszyckiego, Kocmyrzowska, Westerplatte, Krakowska, Starowiślna, Grzegórzecka
... Królewska, Bieńczycka, Zwierzyniecka, Mrozowa, Ujastek, Św.Gertrudy... Napraw bieżących potrzebuje na pewno Al. Pokoju, ale też Zakopiańska. Lekką ręką robi się nam połowa miasta. Jasne że remonty są zapowiadane, ale mówimy o sytuacji OBECNEJ.
Nie ma co jak tą mantrę powtarzać, czasami mam wrażenie, że ,,jeden za drugim" o fatalnym utrzymaniu torowisk, braku priorytetów, głębokorowkowych krzyżownicach, zwalniających tramwajach po remontach, płaskiej Ziemi itp.
Patrz wyżej. Sam sobie zaprzeczasz. Nie jest przypadkiem że na wszystkich skrzyżowaniach tramwaje mają obowiązek zwalniać do 10km/h.
Po pierwsze: nie zaprzeczam sobie, bo chodziło o utrzymanie wyremontowanych torowisk, które jest na nienajgorszym poziomie.
Po drugie: Nawet te dodatkowe, wymienione przez Ciebie odcinki też są w większości w ciągu najbliższych czterech lat przewidziane do remontu. A sytuacja obecna jest taka, że mamy całe miasto rozkopane i pewnie jeszcze tak będzie trochę czasu.
Po trzecie: Św. Gertrudy to już przesada - torowisko tam było remontowane jakoś 15 lat temu i jego stan jest oceniany jako dobry.
Linia 14 z taborem mieszanym NGT6 i NGT8, Linia 52 w Krakowiakach i NGT8, stanowcze NIE dla bezzasadnej faworyzacji Krowodrzy Górki pod względem taborowym, NIE dla tuneli tramwajowych zamiast metra !!!

suchy
Dyrektor
Posty: 2444
Rejestracja: 18 maja 2012, o 00:08
Lokalizacja: KRK

Rozdział taboru - tramwaje

#2787 Post autor: suchy » 17 mar 2018, o 15:01

Mistrzejowiczanin pisze:Na Św. Gertrudy (skrzyżowanie z Dominikańską) i Westerplatte akurat jest właśnie taki sam problem jak był na Podwalu - trzeba wyremontować torowisko jak tam, ale kiedy to nastąpi to jest już inna inszość. Owszem - w Krakowie jest jeszcze trochę torowisk, które wymagają remontu, Aleja Solidarności, Ptaszyckiego, Kocmyrzowska, Westerplatte, Krakowska, Starowiślna, Grzegórzecka, ale większość z tych odcinków przejdzie remont w ciągu najbliższych czterech lat. W kontekście np. utrzymania już wyremontowanych torowisk nie jest najgorzej, mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że jedyne w tym mieście wyremontowane torowisko po którym się jeździ jak d*pą po nieheblowanej desce to jest Al. Pokoju i to jest skutek braku odpowiedniego utrzymania. We większości pozostałych odcinków nie ma takich sytuacji.
A Bieńczycka, która leży i kwiczy od kilku lat, to remontu nie wymaga? ZIKiT nawet słowem nie wspomina o tej ulicy w ostatnim filmiku dotyczącym remontów torowisk, gdzie nowa pani rzecznik opowiadała, o planach remontu na Karmelickiej i Zakopiańskiej (które to ulice dotąd nie były wymieniane, a i nie są w tak tragicznie opłakanym stanie jak Bieńczycka).

Co zaś do alei Pokoju - kiedy był robiony remont, skoro twierdzisz, że jest "wyremontowane"? Dwa - kiedy skończono remont Mogilskiej i al. JP2? Ledwo CZTERY lata temu (2014). A jechałeś ostatnio tramwajem na odcinku Kolorowe - Plac Centralny? Jak nie to polecam - już coraz mocniej zaczyna rzucać wagonami na boki.
Mistrzejowiczanin pisze:No trzeba kupić taką szlifierkę jaką ma Warszawa czy Norymberga, nie ma opcji. A swoją drogą nie wiem jak w tej Warszawie używają tej szlifierki, bo wciąż na wielu odcinkach jeździ się jak u nas, albo i gorzej.
A kto miałby tą szlifierkę kupić?
- MPK? Nie, bo to nie oni zajmują się utrzymaniem torowiska.
- ZIKiT? Nie, bo zlecili utrzymanie torowiska obcej firmie.
- ZUE? MOŻE - ale z czego mają kupić tą szlifierkę, skoro ZIKiT im nie da?

Dwa - nawet gdyby szlifierka była kupiona, to ZA CO będzie jeździć? Za darmo? Kto wyłoży kasę na utrzymanie wagonu, osprzęt (kamienie szlifierskie), pracowników, zużytą energię trakcyjną? Przecież jak ZIKiT obecnie ogłasza jakieś szlifowanie torowiska (Wlotowa, Tunel) to jest prawie jak święto narodowe - i niby po kupnie szlifierki by się coś zmieniło na lepsze? Nagle wyskoczyłoby z portfela jak króliczek z kapelusza dodatkowe kilkanaście mln zł? :puppyeyes:
Mistrzejowiczanin pisze:
Locutus pisze:Cudowny ma priorytet na skrzyżowaniu Nowosądeckiej z Wielicką...
Trudna sytuacja z ruchliwymi jezdniami i ogromnym ruchem.
Na Nowosądeckiej obok Carrefoura jest ogromny ruch, że tramwaj jak dostaje szczelinę to na 2-3 sekundy w chwili jak wymienia pasażerów, a na kolejne światło musi czekać minutę? To co wg ciebie jest na skrzyżowaniu Wielicka/Nowosądecka - armagedon? :lmao: Jakoś nawet tam dało się dołożyć dodatkową szczelinę dla tramwaju.
Mistrzejowiczanin pisze:
Locutus pisze:A na Rondzie Grzegórzeckim jeszcze lepszy. Taki, że jak już ją światła wpuszczą na rondo, ale nie wypuszczą, to jeśli akurat jedzie Pesa, zablokuje Rondo dla wszystkich kierunków i ani z Alei Pokoju w Grzegórzecką nie da się przejechać, ani nigdzie indziej...
W każdym razie tam nigdy nie ma czegoś takiego, że wszystkie tramwaje stoją, bo nawet jeżeli 50-tkę przyblokuje na środku ronda w stronę Alei Powstańców, to z drugiej strony jedynka ma przejazd w stronę Alei Pokoju.
Jak niby jedynka ma przejazd z Grzegórzeckiej w stronę Alei Pokoju, jeśli na środku ronda stoi PESA albo NGT8 jako 50tka? :puppyeyes: Jedynie NGT6 / EU8 / GT8 są na tyle krótkie, że jak odpowiednio staną na środku ronda, to przejazd "w poprzek" jest zachowany.

Awatar użytkownika
Mistrzejowiczanin
Dyrektor
Posty: 3920
Rejestracja: 24 lip 2014, o 22:35
Lokalizacja: Kraków - Mistrzejowice

Rozdział taboru - tramwaje

#2788 Post autor: Mistrzejowiczanin » 17 mar 2018, o 17:35

suchy pisze:A Bieńczycka, która leży i kwiczy od kilku lat, to remontu nie wymaga? ZIKiT nawet słowem nie wspomina o tej ulicy w ostatnim filmiku dotyczącym remontów torowisk, gdzie nowa pani rzecznik opowiadała, o planach remontu na Karmelickiej i Zakopiańskiej (które to ulice dotąd nie były wymieniane, a i nie są w tak tragicznie opłakanym stanie jak Bieńczycka).
Z Bieńczycką to jest tak, że zawsze na nią brakuje funduszy - przy remoncie Ronda Czyżyńskiego zabrakło by przy okazji ją sztachnąć na szybkiego, to samo przy okazji remontu Ronda Kocmyrzowskiego. To jest ten swego rodzaju wrzód, gdzie zawsze gdzieś tam zostaje, bo wiecznie brakuje na nią pieniędzy, może chęci, a może i jednego i drugiego. A sytuacja jest na tyle skomplikowana z tym odcinkiem, bo jest to jedno z najważniejszych torowisk w Hucie.
suchy pisze:Co zaś do alei Pokoju - kiedy był robiony remont, skoro twierdzisz, że jest "wyremontowane"?
No kiedy? 2006, albo coś w okolicy bo już nie pamiętam. To jak na torowisko to prawie nówka, jeszcze w tej technologii.
suchy pisze:Dwa - kiedy skończono remont Mogilskiej i al. JP2? Ledwo CZTERY lata temu (2014). A jechałeś ostatnio tramwajem na odcinku Kolorowe - Plac Centralny? Jak nie to polecam - już coraz mocniej zaczyna rzucać wagonami na boki.
Nic o tym nie wiem. Ja zawsze jak tam jeżdżę, chociaż niezbyt często, to jedzie się elegancko, szybko i gładko.
suchy pisze: A kto miałby tą szlifierkę kupić?
- MPK? Nie, bo to nie oni zajmują się utrzymaniem torowiska.
- ZIKiT? Nie, bo zlecili utrzymanie torowiska obcej firmie.
- ZUE? MOŻE - ale z czego mają kupić tą szlifierkę, skoro ZIKiT im nie da?

Dwa - nawet gdyby szlifierka była kupiona, to ZA CO będzie jeździć? Za darmo? Kto wyłoży kasę na utrzymanie wagonu, osprzęt (kamienie szlifierskie), pracowników, zużytą energię trakcyjną? Przecież jak ZIKiT obecnie ogłasza jakieś szlifowanie torowiska (Wlotowa, Tunel) to jest prawie jak święto narodowe - i niby po kupnie szlifierki by się coś zmieniło na lepsze? Nagle wyskoczyłoby z portfela jak króliczek z kapelusza dodatkowe kilkanaście mln zł? :puppyeyes:
A jak to jest w tej Warszawie - czyja ta szlifierka tam jest? ZTM czy Tramwajów Warszawskich?

Po drugie - skąd wziąłeś takie informacje o takiej drożyźnie ze szlifierką? Nie, no jestem ciekawy, bo jak byłem w VAG w Norymberdze to mówili, że koszty utrzymania szlifierki są podobne do kosztów utrzymania wagonu tramwajowego.
suchy pisze:Jak niby jedynka ma przejazd z Grzegórzeckiej w stronę Alei Pokoju, jeśli na środku ronda stoi PESA albo NGT8 jako 50tka? :puppyeyes: Jedynie NGT6 / EU8 / GT8 są na tyle krótkie, że jak odpowiednio staną na środku ronda, to przejazd "w poprzek" jest zachowany.
Zapraszam na Google Maps. Nawet Krakowiakami na 50-tce motorniczowie starają się jeszcze kawałeczek wyjechać nosem na jezdnię w kierunku Ronda Mogilskiego, aby przepuścić tramwaj jadący w poprzek i wtedy mamy sytuację taką, że tramwaj w kierunku Alei Pokoju przejedzie, ale już w stronę Grzegórzeckiej byłby zablokowany. Z resztą o czym my mówimy? Przecież relacje na wprost są przez tramwaje pokonywane razem z samochodami na raz, może z wyjątkiem nielicznych sytuacji. Akurat na Rondzie Grzegórzeckim najtrudniejsza sytuacja jest z relacjami skrętnymi pod względem przejazdu.
Linia 14 z taborem mieszanym NGT6 i NGT8, Linia 52 w Krakowiakach i NGT8, stanowcze NIE dla bezzasadnej faworyzacji Krowodrzy Górki pod względem taborowym, NIE dla tuneli tramwajowych zamiast metra !!!

kucyk
Dyrektor
Posty: 3394
Rejestracja: 10 lut 2014, o 16:35
Lokalizacja: kraków

Rozdział taboru - tramwaje

#2789 Post autor: kucyk » 17 mar 2018, o 18:00

maszynista pisze:"Locutus" z "Kaszmirem" dyskutując tutaj na forum co do ilości kursów w Bieżanowie zapomnieli o jednym marnym szczególe, nie tylko liczy się ilość ale też pojemność ! jaki dawniej jeździł tabor do Bieżanowa: trójskłady, składy 102, a teraz tylko 26 metrowce, a ludzi przybyło, tutaj mamy problem, 13 dzisiaj w większym taborze i nie byłoby żadnego problemu. Dzisiaj problem Bieżanowa i Prokocimia nie jest w ilości kursów na godzinę bo to wystarcza, tylko w pojemności tramwajów!!!!!!
Cała prawda. W tym tygodniu Rada Dzielnicy złożyła juz projekt uchwały do ZIKiT i MPK w sprawie obsługi linii tramwajowych: "3", "9" i "13". Zobaczymy co z tego wyniknie. Ciekawie będzie gdy oddane zostaną do użytku nowe bloki jakie mają powstać w najbliższym czasie w Nowym Bieżanowie przy Małej Górze, Ćwiklińskiej i przede wszystkim przy ul Telimeny gdzie powstanie 30 bloków mieszkaniowych z nową ulicą łączącą Telimeny z Bieżanowską. :lol-above:

suchy
Dyrektor
Posty: 2444
Rejestracja: 18 maja 2012, o 00:08
Lokalizacja: KRK

Rozdział taboru - tramwaje

#2790 Post autor: suchy » 18 mar 2018, o 00:40

Mistrzejowiczanin pisze:Z Bieńczycką to jest tak, że zawsze na nią brakuje funduszy - przy remoncie Ronda Czyżyńskiego zabrakło by przy okazji ją sztachnąć na szybkiego, to samo przy okazji remontu Ronda Kocmyrzowskiego. To jest ten swego rodzaju wrzód, gdzie zawsze gdzieś tam zostaje, bo wiecznie brakuje na nią pieniędzy, może chęci, a może i jednego i drugiego. A sytuacja jest na tyle skomplikowana z tym odcinkiem, bo jest to jedno z najważniejszych torowisk w Hucie.
No to nie można zamiast np. Zakopiańskiej zaplanować remontu na Bieńczyckiej? Owszem, do Borku też trochę buja, ale tam nie ma ograniczenia 20km/h i wagony nie wylatywały kilkukrotnie na szynach rozjeżdżających się na boki.
Mistrzejowiczanin pisze:No kiedy? 2006, albo coś w okolicy bo już nie pamiętam. To jak na torowisko to prawie nówka, jeszcze w tej technologii.
No niestety, ale 1998 i 2001:
http://www.komunikacja.krakow.pl/infra/ ... r=alpokoju
http://www.komunikacja.krakow.pl/infra/ ... is&id=1998

Czyli minęło 17-20 lat - mniej więcej po takim czasie odbywały się remonty innych ciągów tramwajowych (Limanowskiego / Wielicka - 1999, Basztowa - 1996, ciąg bronowicki - 1997).
Mistrzejowiczanin pisze:Nic o tym nie wiem. Ja zawsze jak tam jeżdżę, chociaż niezbyt często, to jedzie się elegancko, szybko i gładko.
To polecam zwrócić uwagę, szczególnie jadąc wiedeńcem - na wysokości parkingu NCK i grilla czuć rzucanie wagonem.
Mistrzejowiczanin pisze:A jak to jest w tej Warszawie - czyja ta szlifierka tam jest? ZTM czy Tramwajów Warszawskich?
Szlifierka jest własnością TW, jak również to TW zajmuje się utrzymaniem torowisk (naprawy, szlifowanie, podbijanie, spawanie, remonty, budowa nowych tras).
ZTM jest zaś tylko "organizatorem" komunikacji:
https://ztm.bip.um.warszawa.pl/menu_pod ... ia+ZTM.htm
Mistrzejowiczanin pisze:Po drugie - skąd wziąłeś takie informacje o takiej drożyźnie ze szlifierką? Nie, no jestem ciekawy, bo jak byłem w VAG w Norymberdze to mówili, że koszty utrzymania szlifierki są podobne do kosztów utrzymania wagonu tramwajowego.
Sam zakup szlifierki to około 8 milionów zł:
http://www.infotram.pl/szlifierka-windh ... 45820.html

Co zaś do kosztów utrzymania:
Koszt szlifowania 1 metra toru to około 47 zł brutto, co daje 47 tysięcy złotych za kilometr. Chcąc poddać temu zabiegowi wszystkie tory tramwajowe w mieście, trzeba by wydać ponad 9 milionów złotych.
http://www.gazetakrakowska.pl/wiadomosc ... ,12013498/

Ktoś zatem te wydatki (zakup + utrzymanie) musiałby sfinansować. Ktoś, czyli ZIKiT, który stać na ledwo kilka km szlifowania ROCZNIE:
Według statystyki uzyskanej w ZIKiT, w 2016 r. wyszlifowano... 4,8 kilometra torów, natomiast w ciągu ostatnich 10 lat - 60 km.

Michał Powałka, rzecznik prasowy spółki Tramwaje Warszawskie - W okresie wiosna - jesień szlifujemy od 600 do 700 km torów. Wszystkie linie tramwajowe w mieście to 259,5 km torów, w związku z tym każdy z nich poddawany jest „pielęgnacji” minimum dwa razy w ciągu roku.
Mistrzejowiczanin pisze:Zapraszam na Google Maps. Nawet Krakowiakami na 50-tce motorniczowie starają się jeszcze kawałeczek wyjechać nosem na jezdnię w kierunku Ronda Mogilskiego, aby przepuścić tramwaj jadący w poprzek i wtedy mamy sytuację taką, że tramwaj w kierunku Alei Pokoju przejedzie, ale już w stronę Grzegórzeckiej byłby zablokowany. Z resztą o czym my mówimy? Przecież relacje na wprost są przez tramwaje pokonywane razem z samochodami na raz, może z wyjątkiem nielicznych sytuacji. Akurat na Rondzie Grzegórzeckim najtrudniejsza sytuacja jest z relacjami skrętnymi pod względem przejazdu.
A ja zapraszam do tramwaju, a nie na Google Maps - tutaj masz przykład jak rzekomo Pesa "mieści się" na rondzie :puppyeyes:
http://bi.gazeta.pl/im/b7/2a/12/z19049655V.jpg

Zaś co do twojej teorii o "podciąganiu kawałeczek", owszem, w teorii byłoby to "jakoś" wykonalne. Poniżej masz przykład, jak w 2016 w Pesie złamał się pantograf tuż za sygnalizatorem zjazdowym:
https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/11/02/57 ... 1473184824

Zakładając jednak, że liniowa Pesa podciągnie do krawędzi linii (tak jak ta "połamana" na powyższym zdjęciu):
1. Skąd motorniczy będzie wiedział, czy ma pionową szczelinę i może wjechać w przystanek, skoro sygnalizator ma 5-10 metrów za sobą? I nie, nie gadaj głupot pt. "bo auta mają czerwone, bo pieszym zgasło zielone na przejściu" - bo wiele razy widziałem jak np. sygnalizacja się zacięła i tramwajowi migał sygnał "czekaj", że zaraz dostanie pionowe światło, po czym go nie dostawał.
2. Załóżmy, na przystanku stoi inny tramwaj/autobus (19/184) i bardzo długo wymienia pasażerów (np. inwalida na wózku, wycieczka dzieci ze szkoły), więc Pesa czeka,
w tym momencie z przeciwka nadjeżdża 14tka, dostaje pionowe do skrętu w lewo w stronę Huty i co? Nie może skręcić, bo Pesa stoi na krzyżakach i blokuje przejazd.

ODPOWIEDZ

Wróć do „III. Pojazdy KMK”