Małopolski Oddział Przewozów Regionalnych

Moderator: Moderatorzy

CzynDobro4Fun
Dyrektor
Posty: 1098
Rejestracja: 1 cze 2013, o 23:00

Małopolski Oddział Przewozów Regionalnych

#91 Post autor: CzynDobro4Fun » 24 lut 2016, o 22:46

lucapacioli pisze:Dlaczego ta kobieta miałaby mieć pretensje do siebie, skoro to spóźnienie było kompletnie od niej niezależne?
Dlaczego ta kobieta ma wylewać idiotyczne żale do mediów, skoro w podobnej sytuacji znalazło się wiele osób i nikt z nich nie skarżyły się do mediów na to, że pociąg odjechał punktualnie.
Mogła zrobić to o czym pisze Sgriffin, a nie wylewać żale, jakby była jakąś hrabiną, na którą pociąg musi poczekać. Niektórym się w dupach poprzewracała. Dla mnie chore jest myślenie, że dyspozytor powinien udupić 30 osób (bo nie wiadomo, czy oni się gdzieś nie spóźnią), dla jednej osoby. Czysty pragmatyzm. A mówienie, że dyspozytor powinien za to oberwać to już jakieś nieporozumienie.
rogow153 pisze:Chodzi głównie o to, że w tym wszystkim razi ogromna niekonsekwencja i brak rozwagi. Innym razem bowiem pociąg regionalny do Zakopanego wyjechał z Krakowa z ok. 45-minutowym opóźnieniem z powodu oczekiwania na opóźniony EIP z Gdyni Gł - mimo że była to godz. 17 i do każdej z miejscowości położonej na trasie takiego pociągu można było tego samego dnia z powodzeniem dojechać innym środkiem transportu.
Ale rozmawiamy o tamtym przypadku.
rogow153 pisze: A tutaj nie dość, że rozchodziło się o jedną-dwie minuty poślizgu,
Nie ma znaczenia. Możesz nazwać to chamstwem, ale uważam, że pociąg/tramwaj/autobus/samolot powinien trzaskać drzwiami w godzinie odjazdu, ani sekundy czekania.
rogow153 pisze: to zaniechanie pomocy pasażerce doprowadziło do powstania dosyć mrocznych okoliczności: kobieta została sama w nocy pośród dziury zabitej dechami, jaką są Stróże, w której nie ma nawet zas...go hotelu, bez żadnych szans na wydostanie się stamtąd komunikacją publiczną i na pewno z dużym poczuciem zagrożenia.
Taksówka i faktura do kolei, jak pisze Sgriffin, a nie idiotyczne żalenie się do mediów, że pociąg odjechał punktualnie.

Adams
Dyrektor
Posty: 1176
Rejestracja: 18 wrz 2011, o 22:34

Małopolski Oddział Przewozów Regionalnych

#92 Post autor: Adams » 25 lut 2016, o 00:05

CzynDobro4Fun pisze:Dlaczego ta kobieta ma wylewać idiotyczne żale do mediów, skoro w podobnej sytuacji znalazło się wiele osób i nikt z nich nie skarżyły się do mediów na to, że pociąg odjechał punktualnie
Po co się miały skarżyć że pociąg odjechał punktualnie? Może byś się zastanowił zanim zaczniesz wypisywać głupoty.
CzynDobro4Fun pisze:Mogła zrobić to o czym pisze Sgriffin, a nie wylewać żale, jakby była jakąś hrabiną, na którą pociąg musi poczekać. Niektórym się w dupach poprzewracała. Dla mnie chore jest myślenie, że dyspozytor powinien udupić 30 osób (bo nie wiadomo, czy oni się gdzieś nie spóźnią), dla jednej osoby. Czysty pragmatyzm. A mówienie, że dyspozytor powinien za to oberwać to już jakieś nieporozumienie.
Kolej jest dla pasażerów a nie na odwrót. Skoro rozkładowo jest skomunikowanie z pociągu do pociągu, to pasażer płacąc za bilet ma prawo mieć to skomunikowanie zapewnione, zwłaszcza że było to skomunikowanie z ostatnim pociągiem w dobie.
CzynDobro4Fun pisze:Nie ma znaczenia. Możesz nazwać to chamstwem, ale uważam, że pociąg/tramwaj/autobus/samolot powinien trzaskać drzwiami w godzinie odjazdu, ani sekundy czekania.
Nie porównuj tej sytuacji do komunikacji miejskiej. Tutaj jak Ci ucieknie tramwaj czy autobus, to za 10-20 minut przyjedzie następny, a tam takiej możliwości nie było. Z resztą zdarzały się przypadki, że z powodu zatrzymania czy opóźnienia tramwajów, były trzymane ostatnie kursy linii aglomeracyjnych.
CzynDobro4Fun pisze:Taksówka i faktura do kolei, jak pisze Sgriffin, a nie idiotyczne żalenie się do mediów, że pociąg odjechał punktualnie.
Wszystko ładnie, pięknie, ale nie każdy posiada przy sobie tyle gotówki, żeby sobie móc zafundować taksówkę.
Osobiście życzę Ci żebyś się znalazł w takiej sytuacji, jak ta kobieta. Może wówczas byś zmienił swój egoistyczny światopogląd.

CzynDobro4Fun
Dyrektor
Posty: 1098
Rejestracja: 1 cze 2013, o 23:00

Małopolski Oddział Przewozów Regionalnych

#93 Post autor: CzynDobro4Fun » 25 lut 2016, o 07:12

Adams pisze:Osobiście życzę Ci żebyś się znalazł w takiej sytuacji, jak ta kobieta. Może wówczas byś zmienił swój egoistyczny światopogląd.
Egoistyczny? To Wy prezentujecie skrajnie egoistyczny pogląd, że kolej powinna olać 30 pasażerów, dla jednej egoistycznej jednostki.

Adams
Dyrektor
Posty: 1176
Rejestracja: 18 wrz 2011, o 22:34

Małopolski Oddział Przewozów Regionalnych

#94 Post autor: Adams » 25 lut 2016, o 08:13

CzynDobro4Fun pisze:
Adams pisze:Osobiście życzę Ci żebyś się znalazł w takiej sytuacji, jak ta kobieta. Może wówczas byś zmienił swój egoistyczny światopogląd.
Egoistyczny? To Wy prezentujecie skrajnie egoistyczny pogląd, że kolej powinna olać 30 pasażerów, dla jednej egoistycznej jednostki.
Tylko różnica jest taka, że te 30 osób dojechałoby do celu, tyle że z opóźnieniem i to minimalnym, a ta kobieta została skazana na samotne spędzenie nocy na zamkniętym dworcu i to w dodatku w zimie, więc się zastanów które podejście jest bardziej egoistyczne.
Prawdziwą klasę i dbałość o pasażerów wykazały kilka miesięcy temu Koleje Dolnośląskie. Trzy osoby z opóźnionego EIC z Warszawy zgłosiły skomunikowanie we Wrocławiu na ostatni pociąg tej spółki do Legnicy. Dyspozytor KD nie chcąc opóźniać tego pociągu wypuścił go o czasie, natomiast dla tych trzech osób zapewniono przejazd taksówkami na koszt spółki (na podstawie ważnego biletu na pociąg). Podobna sytuacja była także z Polskim Busem, gdzie na kurs został wykupiony tylko jeden bilet. Równie dobrze przewoźnik mógł kurs odwołać, zwracając temu pasażerowi pieniądze, bo faktycznie nie opłaca się uruchamiać autobusu dla jednej osoby. Jednak tego nie zrobił, tylko zawiózł tego pasażera z Krakowa do Wrocławia samochodem osobowym. Wyszło taniej, a usługa została wykonana. Te dwa przypadki pokazują jak w czasach konkurencji powinno się dbać o klienta. Jeśli w tym przypadku dyspozytor nie chciał opóźniać pociągu, mógł tej kobiecie zapewnić transport zastępczy. Wszak ze Stróż do Nowego Sącza aż tak daleko nie jest.

CzynDobro4Fun
Dyrektor
Posty: 1098
Rejestracja: 1 cze 2013, o 23:00

Małopolski Oddział Przewozów Regionalnych

#95 Post autor: CzynDobro4Fun » 25 lut 2016, o 09:04

Adams pisze:Tylko różnica jest taka, że te 30 osób dojechałoby do celu, tyle że z opóźnieniem i to minimalnym
Nie wiesz tego. Któraś z tych osób też mogła się na coś spóźnić przez takie czekanie.
Adams pisze:ta kobieta została skazana na samotne spędzenie nocy na zamkniętym dworcu i to w dodatku w zimie, więc się zastanów które podejście jest bardziej egoistyczne.
30 zawsze będzie więcej niż 1. Choćby ta kobieta miałaby zostać zjedzona przez wilki, to w dalszym ciągu opóźnianie 30 osób, dla tej jednej osoby jest egoistyczne. Możesz nazwać to pragmatyzmem, a może i chamstwem, ale nie poczekanie na jedną osobę na pewno nie jest egoizmem.
Adams pisze:Prawdziwą klasę i dbałość o pasażerów wykazały kilka miesięcy temu Koleje Dolnośląskie. Trzy osoby z opóźnionego EIC z Warszawy zgłosiły skomunikowanie we Wrocławiu na ostatni pociąg tej spółki do Legnicy. Dyspozytor KD nie chcąc opóźniać tego pociągu wypuścił go o czasie, natomiast dla tych trzech osób zapewniono przejazd taksówkami na koszt spółki (na podstawie ważnego biletu na pociąg). Podobna sytuacja była także z Polskim Busem, gdzie na kurs został wykupiony tylko jeden bilet. Równie dobrze przewoźnik mógł kurs odwołać, zwracając temu pasażerowi pieniądze, bo faktycznie nie opłaca się uruchamiać autobusu dla jednej osoby. Jednak tego nie zrobił, tylko zawiózł tego pasażera z Krakowa do Wrocławia samochodem osobowym. Wyszło taniej, a usługa została wykonana. Te dwa przypadki pokazują jak w czasach konkurencji powinno się dbać o klienta. Jeśli w tym przypadku dyspozytor nie chciał opóźniać pociągu, mógł tej kobiecie zapewnić transport zastępczy. Wszak ze Stróż do Nowego Sącza aż tak daleko nie jest.
I tak powinno to zadziałać w tej sytuacji.

bielanek
Dyrektor
Posty: 1760
Rejestracja: 29 wrz 2009, o 15:57
Lokalizacja: Mistrzejowice
Kontakt:

Małopolski Oddział Przewozów Regionalnych

#96 Post autor: bielanek » 25 lut 2016, o 09:20

@CzynDobro4Fun

Zgodzę się z tym, że dlaczego ja mam odczuwać opóźnienie, bo ktoś inny chce się przesiąść ze spóźnionego pociągu - mam też swoje plany i zaplanowaną podróż. Pamiętam również sytuację, gdzie jadąc do Zakopanego PRem kilka osób prosiło, żeby poczekali na koleżankę która jedzie IC, a on ma opóźnienie 7 min - konduktor się niezgodził. Dlatego z tego aspektu popieram.

Jadnak trzeba też mieć na uwadze to właśnie, że skoro wszyscy dotujemy PR chociaż jest to zacofane technicznie i mentalnie przedsiębiorstwo to należy oczekiwać realizacji interesu społecznego jakim jest zapewnienie transportu. Ciężko wymagać, aby zawsze gdzieś czekała taksówka w razie takich sytuacji, ale trzeba też mieć trochę ludzkiego podejścia do sprawy, tym bardziej, że takie sytuacje nie są normą, ale zdarzają się od czasu do czasu.

omega
Dyspozytor
Posty: 537
Rejestracja: 28 gru 2015, o 11:22

Małopolski Oddział Przewozów Regionalnych

#97 Post autor: omega » 25 lut 2016, o 10:48

Adams pisze: Dla mnie to jest już totalna perfidia ze strony dyspozytora, tym bardziej że czas na przesiadkę był niewielki. Ten Pan dyspozytor powinien słono zapłacić za swoją niekompetencję, tym bardziej że był to ostatni pociąg w dobie, więc jest obowiązek że by skomunikowanie zachować.
Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że był to ostatni pociąg w kierunku Nowego Sącza i choćby ten pociąg miał czekać nawet 30 minut, to skomunikowanie powinno zostać zachowane. Nie jest przecież winą pasażerki, że autobus doznał opóźnienia. Oczywiście, że takie i podobne sytuacje się zdarzają, ale bezapelacyjnie pociąg ten powinien na Nią zaczekać.
CzynDobro4Fun pisze:I bardzo dobrze dyspozytor zrobił. Może te 30 osób w pociągu spóźniliby się na jakieś inne polaczenie?
Ja również życzę Ci, byś kiedyś znalazł się w takiej samej, bądź podobnej sytuacji. Zobaczymy, czy wtedy będziesz tak cwaniakował. Gdyby ktoś miał spóźnić się na kolejny pociąg to również można byłoby go zatrzymać celem umożliwienia przesiadki innym pasażerom (zresztą w tej sytuacji nawet 5-cio minutowe opóźnienie byłoby do nadrobienia, a chodziło tylko o minutę).
CzynDobro4Fun pisze:Powiedziałbym: "trudno". Spóźniłem się na pociąg, mogę mieć pretensje tylko do siebie.
Mógłbyś tak powiedzieć, wówczas gdybyś spóźnił się na ten pociąg ze swojej winy, tj.powiedzmy zaspanie, czy zbyt późne wyjście z domu. Kobieta nie jest niczemu winna. Rozkład jazdy przewidywał takie skomunikowanie i powinno ono zostać zachowane, bo to jeden z przewoźników nie wywiązał się z umowy. Owszem, rozkład jazdy przewiduje opóźnienia (jak wszędzie), ale z drugiej strony nigdzie nie jest napisane, że w przypadku utraty skomunikowanie przewoźnik powinien olać pasażera, zwłaszcza jeśli ten traci całkowicie możliwość dojazdu do celu podróży w danym dniu.
Sgriffin pisze:A ja powiedziałbym, że przewoźnik ponosi odpowiedzialność za opóźnienie i:
a) wziął hotel i wysłał fakturę do zwrotu,
b) zadzwonił po taksówkę i wysłał fakturę do zwrotu.
To byś się zdziwił. :hihi: Zresztą tak jak napisał rogow153 miejscowość Stróże nie jest miastem, gdzie moglibyśmy sobie przebierać w hotelach itd. Wprawdzie odległość ze Stróż do Nowego Sącza nie jest jakaś bardzo duża, ale to nie znaczy, że można zostawiać pasażerów "na lodzie", zwłaszcza, że nie zgłosili faktu przesiadki w ostatniej chwili.
rogow153 pisze: Innym razem bowiem pociąg regionalny do Zakopanego wyjechał z Krakowa z ok. 45-minutowym opóźnieniem z powodu oczekiwania na opóźniony EIP z Gdyni Gł - mimo że była to godz. 17 i do każdej z miejscowości położonej na trasie takiego pociągu można było tego samego dnia z powodzeniem dojechać innym środkiem transportu.
Dokładnie. :thumbup: Zdaje się, że piszesz o tej sytuacji o której kiedyś Ci wspominałem. To było w sobotę i dotyczyło pociągu "Gubałówka" (ostatniego do Zakopanego). Tak się składa, że byłem na pokładzie tego pociągu i choć wsiadałem na stacji Kraków Bonarka, a nie w Głównym gdzie pociąg rozpoczynał bieg, to jednak odczułem to opóźnienie tak jak inni pasażerowie, poprzez godzinne czekanie tamże. Na początku szczerze mówiąc nie byłem zadowolony z tego, ale potem przeanalizowałem sprawę i doszedłem do wniosku, że mimo wszystko dobrze zrobiono. Dodam jeszcze, że oprócz tego pociągu opóźniona były także inne, bowiem ten traktowany był priorytetowo, a wiele innych musiało na niego czekać, tam gdzie był tylko jeden tor.
rogow153 pisze: A tutaj nie dość, że rozchodziło się o jedną-dwie minuty poślizgu, to zaniechanie pomocy pasażerce doprowadziło do powstania dosyć mrocznych okoliczności: kobieta została sama w nocy pośród dziury zabitej dechami, jaką są Stróże, w której nie ma nawet zas...go hotelu, bez żadnych szans na wydostanie się stamtąd komunikacją publiczną i na pewno z dużym poczuciem zagrożenia.
Dokładnie. Ciekawe jak tłumaczyłby się przewoźnik, a konkretniej ten dyspozytor, gdyby nie daj Boże coś się tej Pani stało? Czasami naprawdę wystarczy odrobina serca i ludzkiego zrozumienia. Zwłaszcza, że to nie był Kraków Główny, czy nawet Płaszów, skąd jeszcze jako tako można się wydostać. Przewoźnik chyba też ma jakieś zobowiązania wobec pasażerów, nie sądzicie?
bielanek pisze: Pamiętam również sytuację, gdzie jadąc do Zakopanego PRem kilka osób prosiło, żeby poczekali na koleżankę która jedzie IC, a on ma opóźnienie 7 min - konduktor się niezgodził. Dlatego z tego aspektu popieram.
A ja nie popieram i nigdy nie będę popierał. Staram się być zawsze obiektywny w takich sprawach i powiem tak: mimo, że jestem miłośnikiem kolei i podróżuje bardzo często, to jednak jestem niemile zaskoczony zachowaniem dyspozytora. Uważam też, że tłumaczenia Pani Penc są po prostu nie na miejscu. Wtedy widocznie konduktor był jakimś burakiem. Tyle...

I jeszcze dwa przykłady z mojego życia:
Kiedyś z racji budowy łącznicy pociąg "34611" (z Krakowa do Bielska) rozpoczynał bieg nie w Krakowie Głównym, a Krakowie Płaszowie. Skomunikowany był on (wskazywały na to tablice na dworcu, a także rozkład w internecie) z autobusem "Przewozów Regionalnych" do Tarnowa. Co ciekawe autobus wyjeżdżał z Wita Stwosza o 14:15, a pociąg z Płaszowa o 14:33. Jakby tego było mało autobus nie zatrzymywał się na Placu przed Dworcem w Płaszowie, a na przystanku przy ulicy Wielickiej (koło restauracji Mc Donald's). Teoretycznie, tzn.wg rozkładu były chyba 4 minuty na przesiadkę, co oczywiście było niemożliwe... Szkoda też, że autobus nie zatrzymywał się na przystanku przy Powstańców Wielkopolskich, skąd można byłoby spokojnie dojść do przystanku na Krzemionkach. Akurat tam "Kierownikiem" nie był jakiś kolejarz, a jakiś studencik (do tej pracy zatrudniane nawet osoby, które w ogóle nie miały zielonego pojęcia o funkcjonowaniu kolei). Oczywiście autobus podstawił się na Wita Stwosza o 14:18, zanim ruszył to była 14:20. Zgłosiłem temu synkowi chęć przesiadki, tłumacząc to tym, że o takim skomunikowaniu zapewniają tablice i internetowy rozkład jazdy, a co ciekawe nawet kobieta w kasie powiedziała mi, że trzeba zgłosić chęć przesiadki obsłudze autobusu. Oczywiście facet ten nie wskórał nic, tłumacząc to tym, że dyspozytor w Płaszowie nie zgodził się na przytrzymanie tego pociągu przez około 5 minut (!). Dodam, że również był to ostatni pociąg do Bielska w tym dniu (stary rozkład jazdy). Zostałem oczywiście na lodzie, a przewoźnik nie raczył nawet przeprosić za takie zachowanie, nie mówiąc już o totalnym chamstwie tego studencika, który twierdził, że "nastąpił błąd i może to tylko zgłosić". Śmiechu warte. :lmao:

I inna sytuacja, tym razem taka, która pozytywnie mnie zaskoczyła: O 19:00 z Płaszowa wyjeżdżał ostatni pociąg do Suchej Beskidzkiej (nie jechał z Głównego). Skomunikowanie było z autobusem "Przewozów Regionalnych" wyjeżdżającym o 18:30 z Głównego (tablice pokazywały jednak, że to autobus spółki "InterCity" i tym samym w kasie kasjerka powiedziała, że nie mogę jechać tym autobusem). Zalecono mi, bym pojechał autobusem wyjeżdżającym o 18:42, jednak jak się potem okazało to był autobus skomunikowany z pociągiem do Tarnowa (przyjazd do Płaszowa o 19:01). Oczywiście zgłosiłem całą sytuację Pani konduktorce, która już od samego początku wykazała się zrozumieniem. Niezwłocznie po odjeździe z Głównego zadzwoniła do dyspozytora w Płaszowie, dowiedziała się kto pełni służbę w tym pociągu, po czym zadzwoniła do konduktorki (chyba jakiejś swojej koleżanki). Przedstawiła całą sytuację, a po chwili miała oddzwonić ponownie, ponieważ konduktorka z pociągu do Suchej musiała iść zapytać Kierownika pociągu o zgodę na krótkie "przytrzymanie" pociągu w Płaszowie (wynosiłoby ono maksymalnie 2-3 minutki). Decyzja Kierownika była pozytywna, tzn.zgodzono się na zatrzymanie pociągu w Płaszowie, ale w ostateczności bus Zastępczej Komunikacji Autobusowej (ZKA) zatrzymał mi się na Powstańców Wielkopolskich, skąd dobiegłem sobie do Krzemionek. Wprawdzie bus ten nie miał tam przystanku, ale obsługa busa (Kierowca i Kierowniczka pociągu) wykazali się zrozumieniem i pokazali, że są ludźmi. Zaraz po wejściu do pociągu w kierunku Suchej Pani konduktorka spytała mnie grzecznie, czy to ja miałem się przesiadać w Płaszowie. Zaraz po tym przyszedł Kierownik i podziękowałem za gotowość chwilowego opóźnienia pociągu, a także za zrozumienie. ;)
...
Jak widać wiele zależy też od tego na kogo konkretnie się trafi. Kiedyś jechałem "Gubałówką" z Zakopanego do Krakowa (miała około 20 minut opóźnienia), a na jej pokładzie była pasażerka chcąca jechać do Tarnowa. Przez około 15 minut trzymano w Płaszowie dla niej pociąg (oba pociągi spółki "Przewozy Regionalne").

Adams
Dyrektor
Posty: 1176
Rejestracja: 18 wrz 2011, o 22:34

Małopolski Oddział Przewozów Regionalnych

#98 Post autor: Adams » 25 lut 2016, o 12:30

W całym tym zamieszaniu wina leży nie tylko po stronie dyspozytora Przewozów Regionalnych, ale także PKP IC, gdyż ten nie potrafił określić o której tak naprawdę autobus zastępczy dotrze do stacji Stróże. Odpowiedź PRów w tej sprawie pojawiła się na facebookowym fanpage "Reaktywacja Pociągów Gorlice - Kraków". Oto ona:
https://www.facebook.com/reaktywacja.po ... =3&theater

dominik
Moderator
Posty: 165
Rejestracja: 1 wrz 2015, o 14:27

Małopolski Oddział Przewozów Regionalnych

#99 Post autor: dominik » 25 lut 2016, o 19:45

CzynDobro4Fun pisze:Dlaczego ta kobieta ma wylewać idiotyczne żale do mediów, skoro w podobnej sytuacji znalazło się wiele osób i nikt z nich nie skarżyły się do mediów na to, że pociąg odjechał punktualnie.
Niby dlaczego idiotycznie? Bardzo dobrze, że ten artykuł się ukazał. Trzeba zapobiegać takim zdarzeniom w przyszłości. Każda powinno być rozpatrywane indywidualne. To już nie pierwsza taka wpadka IC - na początku stycznia grupa harcerzy została na zamkniętej stacji w Zagórzu.

omega
Dyspozytor
Posty: 537
Rejestracja: 28 gru 2015, o 11:22

Małopolski Oddział Przewozów Regionalnych

#100 Post autor: omega » 4 mar 2016, o 19:46

Niespodzianka od "Przewozów Regionalnych" przygotowania chyba głównie z myślą o studentach:
Kurs "34613” z Krakowa Głównego do Bielska Białej (odjazd o 18:12) realizowany jest dzisiaj przez zestaw dwóch małopolskich Impulsów EN63. To rzadko spotykane zjawisko i pierwszy liniowy wyjazd tych pojazdów na Linię Kolejową 117. Dobrze by było, gdyby gościły częściej.
Info: Linia Kolejowa 117. (www.facebook.com/LiniaKolejowa117).

Awatar użytkownika
karolak
Inspektor
Posty: 338
Rejestracja: 23 lip 2010, o 17:40
Lokalizacja: Kielce / Kraków
Kontakt:

Przewozy Regionalne

#101 Post autor: karolak » 10 mar 2016, o 17:10

Województwo małopolskie skasowało rentowne połączenia?
http://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci ... 75760.html

omega
Dyspozytor
Posty: 537
Rejestracja: 28 gru 2015, o 11:22

Przewozy Regionalne

#102 Post autor: omega » 10 mar 2016, o 19:33

karolak pisze:Województwo małopolskie skasowało rentowne połączenia?
http://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci ... 75760.html
Jak to mówią: jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. W sumie każda wymówka jest dobra, ale np.w przypadku linii Żywiec- Sucha Beskidzka nie powinni mieć obaw o konkurencję, bo np.taki TLK Im tam nie wejdzie, gdyż byłoby to nie opłacalne. Dla PR-ów te połączenia były rentowne (o tym akurat wiem dobrze, bo z uwagą przyglądałem się tamtejszej sytuacji), ale podobno nie dogadały się samorządy województwa małopolskiego i śląskiego. Trudno obecnie powiedzieć na ile jest to prawdą, ale kiedyś słyszałem w pociągu, że małopolskie nie zgodziło się na dotowanie połączeń tej linii. Śląskie było podobno chętne. Cóż... Szkoda, że w naszym województwie niszczy się to co ma duży potencjał. :thumbdown: Przy sensownym rozkładzie jaki mieliśmy w ostatnich miesiącach kursowania na tej linii (skomunikowania z "Gubałówką"do Zakopanego- w piątki i "Rysami" do Krakowa- w niedziele) ludzie bardzo chętnie korzystali z pociągów. Czasami popularne "jelonki" (EN81) były tam za małe, więc wysyłano pojemniejsze jednostki. Nie tak dawno, bo jeszcze w ostatnich latach całkowite zawieszenie połączeń kolejowych groziło też Linii Kolejowej 117. Na szczęście powstrzymano się od tej decyzji, a bogata oferta przewozowa przyciągnęła pasażerów, udowadniając tym samym samorządowcom, że gdyby zamknęli to linię to mówiąc najprościej- strzeliliby sobie gola do własnej bramki. :wall:

Awatar użytkownika
Sgriffin
Dyrektor
Posty: 2039
Rejestracja: 4 paź 2013, o 14:21
Lokalizacja: Kreuzberg

Przewozy Regionalne

#103 Post autor: Sgriffin » 11 mar 2016, o 09:12

Powód jest prosty - trzeba było mieć pieniądze na spółkę gdzie są koledzy z partii :) Szkoda, że nikt nie zajmuje się tym że Sędziszów dostał po tyłku, a wszyscy pieją zachwytami nad KM. Tak samo szkoda czemu nikt nie zastanawia się nad tym czemu województwo płaci więcej za wozokilometr KM niż MZPR.
"W przypadku, jeśli przetarg wygrywa przewoźnik prywatny (co wymaga ustalenia kryteriów rzeczywiście umożliwiających konkurencję) – średnia oszczędność względem przyznania zadania przewoźnikowi komunalnemu z wolnej ręki wynosi 1,12 - 1,13 zł"

Adams
Dyrektor
Posty: 1176
Rejestracja: 18 wrz 2011, o 22:34

Małopolski Oddział Przewozów Regionalnych

#104 Post autor: Adams » 11 mar 2016, o 14:39

Z linią Kielce - Sędziszów - Katowice jest ten problem, że przebiega ona przez trzy województwa i praktycznie do tych połączeń musi się dokładać trzech Marszałków. Marszałek woj. małopolskiego nie za bardzo jest chętny, bo linia nie przebiega przez Kraków, natomiast odcinek śląski jest najkrótszy na tej linii i Marszałek woli rzucić kasę na szybsze połączenia Katowic z Kielcami przez CMK, obsługując przy okazji centra Sosnowca, Będzina, Dąbrowy Górniczej i Zawiercia, gdzie potoki podróżnych są znacznie większe. A to że Sławków, Bukowno, Olkusz, Wolbrom i wszystko co po drodze są w czarnej d... i mieszkańcy tych miejscowości mają utrudniony dojazd do pracy czy szkoły, to już praktycznie nikogo nie interesuje. Oto Polska właśnie.

Adams
Dyrektor
Posty: 1176
Rejestracja: 18 wrz 2011, o 22:34

Małopolski Oddział Przewozów Regionalnych

#105 Post autor: Adams » 24 maja 2016, o 17:08

Jest szansa na powrót połączeń regionalnych z Krakowa do Gorlic. Województwo małopolskie rozważa różne warianty poprawy komunikacji we wschodniej części woj. małopolskiego, o co od dłuższego czasu zabiegają mieszkańcy regionu gorlickiego.
http://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci ... 76704.html

ODPOWIEDZ

Wróć do „1. Kolej w Małopolsce”